Языки:
Ru
|
En
7 марта 24, 03:40
Dmitry MetalLord
Лирика : Abusiveness : Krzyk Witu : Kontyna
[
Вся лирика от Dmitry |
Назад
]
8 февраля 10, 21:58
Tsknoty mej rdo nieustannie pynie,
Jej zew niespokojny sysz jakby w dali;
Co rozniecona przed czasem ocali,
Pieni zostawi w prastarej Kontynie;
Z potg niebios, z moc tej ziemi
Nieznany gos gna od stuleci;
Gdy zmierzchu caun purpur okrywa
Mj wzrok. I wspomnie iskr nieci;
Z noc nadchodzc, z cisz przestrzeni
Ich oddechu miesza si z lasu oddechem;
I sucham sam jak mrok porywa
Promie tych dwikw niesiony echem.
Za blaskiem soca i gwiazd nieznanych,
Pozostajcych za kresem szlakw;
Z dumnych okrzykiem w ostatni bj rusza
I szuka dawnych pomiennych znakw;
Roznoszc wici z krwi zapomnianych,
Od wiekw byskawic drog dalek;
Wci nienawici rozpala ma dusz,
Ten wity ogie oddajc wiekom.
Jej zew niespokojny sysz jakby w dali;
Co rozniecona przed czasem ocali,
Pieni zostawi w prastarej Kontynie;
Z potg niebios, z moc tej ziemi
Nieznany gos gna od stuleci;
Gdy zmierzchu caun purpur okrywa
Mj wzrok. I wspomnie iskr nieci;
Z noc nadchodzc, z cisz przestrzeni
Ich oddechu miesza si z lasu oddechem;
I sucham sam jak mrok porywa
Promie tych dwikw niesiony echem.
Za blaskiem soca i gwiazd nieznanych,
Pozostajcych za kresem szlakw;
Z dumnych okrzykiem w ostatni bj rusza
I szuka dawnych pomiennych znakw;
Roznoszc wici z krwi zapomnianych,
Od wiekw byskawic drog dalek;
Wci nienawici rozpala ma dusz,
Ten wity ogie oddajc wiekom.
[
Просмотров: 435
| Комментариев: 0
]
Комментарии
Нет ни одного комментария